Śmierć papieża Franciszka i mroczne proroctwo. Czy to początek końca?
„Z głębokim smutkiem ogłaszam, że nasz Ojciec Święty Franciszek powrócił do domu Ojca. Całe jego życie było świadectwem miłosierdzia i oddania Ewangelii” — przekazał kard. Kevin Farrell.
W oficjalnym komunikacie Watykanu podano, że przyczyną śmierci był udar mózgu i zapaść sercowo-naczyniowa. Papież zmarł w rezydencji Domu Świętej Marty w Watykanie. Mimo wcześniejszej poprawy zdrowia, nagłe pogorszenie zakończyło jego ziemską posługę.
Starożytne proroctwo i współczesne skojarzenia
Śmierć Franciszka wywołała falę emocji, ale także przypomniała o mrocznych proroctwach. Jednym z najczęściej cytowanych jest wizja św. Malachiasza z XII wieku, który miał stworzyć listę stu papieży, opisując ich pontyfikaty symbolicznie i zagadkowo.
W kontekście obecnej sytuacji powracają również wypowiedzi Nostradamusa. Przypisywana mu przepowiednia mówi:
„Z powodu śmierci bardzo starego papieża wybrany zostanie Rzymianin w bardzo dobrym wieku. Będzie się o nim mówiło, że osłabi Tron, jednak będzie go długo dzierżył w bólu.”
Niektórzy wskazują, że „Rzymianinem” może być kard. Pietro Parolin — obecny sekretarz stanu Watykanu, bądź łaciński patriarcha Jerozolimy Pierbattista Pizzaballa.
Czy popkultura przewidziała to wcześniej?
Wśród internautów nie brakuje również odwołań do popkultury. Serial „Simpsonowie” miał rzekomo przewidzieć pogrzeb papieża — epizod, w którym bohaterowie uczestniczą w tej uroczystości, rozgrywa się w marcu 2025 roku. Choć zapewne to przypadek, wzbudził wiele komentarzy.
Co dalej z Kościołem?
Po śmierci papieża rozpoczyna się dziewięciodniowy okres żałoby — tzw. novemdiales. Po nim kardynałowie-elektorzy zostaną wezwani do Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie wybiorą nowego papieża. Konklawe nie może rozpocząć się wcześniej niż 15 dni po śmierci poprzedniego papieża, co oznacza, że decyzja zapadnie najwcześniej w maju.
Czy spełni się wizja proroków? Czy wybór nowego papieża rzeczywiście przyniesie ból i zamieszanie w Kościele? Czas pokaże.