Były doradca Putina ujawnia kontrowersyjne plany Rosji wobec Ukrainy

Władisław Surkow, niegdyś bliski współpracownik Władimira Putina, ujawnił niepokojące założenia rosyjskiej strategii dotyczącej Ukrainy. W rozmowie z tygodnikiem L’Express, były doradca Kremla zapowiedział, że Rosja będzie „rozszerzać się we wszystkich kierunkach”, a idea tzw. „russkiego miru” (rosyjskiego świata) nie uznaje żadnych granic — podał amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

„Zniszczenie Ukrainy” jako rosyjskie zwycięstwo

Surkow, uznawany za jednego z architektów rosyjskiej polityki względem Kijowa, stwierdził, że sukces Moskwy oznaczałby całkowite militarne zniszczenie Ukrainy bądź jej rozpad na „naturalne części”. Według niego powrót Ukrainy do rosyjskiej strefy wpływów był celem Kremla już od momentu rozpadu Związku Sowieckiego w 1991 roku.

Były doradca Putina, pełniący tę funkcję do 2020 roku, przyznał również, że Ukraina może w przyszłości istnieć jako „prawdziwe państwo”, ale w znacznie pomniejszonej formie. Dodał też, że w procesie przyszłego podziału Ukrainy może zostać zaangażowana Europa.

Rosja nie zatrzyma się na Ukrainie?

W rozmowie Surkow potwierdził, że rosyjskie wpływy będą rozszerzane — niezależnie od kierunku. „Russkij mir”, czyli wspólnota kulturowa i językowa krajów postsowieckich, według niego, rozciąga się tam, gdzie Moskwa ma jakiekolwiek wpływy — nawet najmniejsze.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wcześniej zdefiniował „Noworosję” jako cały wschód i południe Ukrainy, w tym obwody: charkowski, dniepropietrowski, mikołajowski i odeski — oprócz już częściowo okupowanych: ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego.

ISW: Kreml celuje w odbudowę imperium

ISW podkreśla, że ideologia „russkiego miru” to podstawa propagandowego uzasadniania interwencji zbrojnych poza granicami Rosji. Wypowiedzi Surkowa pokazują, że celem Moskwy nie jest jedynie zatrzymanie się na Krymie czy Donbasie, jak przekonywał wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu, Steve Witkoff. Rosyjskie aspiracje wykraczają daleko poza to.

Think tank zauważa również, że podobne wypowiedzi padają z ust Putina i innych kluczowych rosyjskich polityków. Celem Kremla jest nie tylko Ukraina, ale też potencjalnie inne kraje sąsiednie. Długoterminowy plan zakłada odbudowę wpływów Rosji na świecie i osłabienie Zachodu — szczególnie relacji Europy z USA.

Kreml nie zmienia narracji

Rosyjscy przedstawiciele podkreślają, że ewentualne zawarcie pokoju z Ukrainą musi rozwiązać „główne przyczyny konfliktu”. A jako jedną z nich nadal wskazują samo istnienie Ukrainy jako niezależnego państwa. Według ISW to wyraźny sygnał, że Rosja nie zamierza zrezygnować ze swoich roszczeń terytorialnych ani z ideologicznej eksp