Niepokojące wieści przed pogrzebem papieża Franciszka. Co się dzieje z jego grobem?
Wierni z całego świata szykują się na uroczystości pogrzebowe papieża Franciszka. Już w sobotę Plac Świętego Piotra stanie się miejscem ostatniego pożegnania Ojca Świętego. Nabożeństwu żałobnemu przewodniczyć będzie kardynał Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego.
Zgodnie z wolą samego papieża, jego ciało ma spocząć w Bazylice Santa Maria Maggiore w Rzymie. To miejsce było mu szczególnie bliskie i symbolizuje wartości, które głosił przez całe życie: pokorę, skromność i duchowe ubóstwo.
Papież Franciszek — testament pełen prostoty
Ojciec Święty jeszcze za życia jasno określił swoje życzenia dotyczące pogrzebu. Pragnął skromnej ceremonii i prostego grobu bez zbędnych ozdób. Na jego nagrobku ma widnieć wyłącznie jedno słowo: „Franciscus”. Taki gest miał podkreślić jego umiłowanie prostoty i sprzeciw wobec nadmiernego przepychu.
Ważnym szczegółem jest to, że koszty związane z pogrzebem i pochówkiem zostały pokryte przez anonimowego darczyńcę. To wzruszający gest szacunku i miłości wobec papieża, który przez lata zdobywał serca milionów ludzi na całym świecie.
Problemy tuż przed pogrzebem
Tuż przed zaplanowanym na sobotę pogrzebem pojawiły się jednak nieoczekiwane trudności związane z przygotowaniem miejsca pochówku. Choć oficjalne informacje są skąpe, wiadomo, że organizatorzy zmuszeni byli do szybkiego reagowania, aby wszystko odbyło się zgodnie z ostatnią wolą papieża. Mimo nagłych przeszkód uroczystość ma przebiec w spokojnej i podniosłej atmosferze, jak przystało na wielkiego przywódcę duchowego.
Miejsce szczególnego znaczenia
Wybór Bazyliki Santa Maria Maggiore nie był przypadkowy. Papież Franciszek wielokrotnie odwiedzał to sanktuarium, szczególnie podczas ważnych momentów swojego pontyfikatu. Miejsce to symbolizuje jego bliską więź z Maryją oraz ogromną wiarę w prostotę i bliskość z wiernymi.
Choć tradycja nakazywała, aby papieże byli chowani w podziemiach Bazyliki Świętego Piotra, Franciszek po raz kolejny pokazał, że nie boi się łamać schematów, jeśli służy to wyższym wartościom.