Oburzające sceny przy trumnie Franciszka. „Granice dobrego smaku przekroczone”
Trumna papieża wystawiona publicznie. Tysiące wiernych w kolejce
Trumna z ciałem papieża Franciszka została ustawiona w Bazylice św. Piotra i nie została zamknięta. Od zgromadzonych wiernych dzieli ją jedynie barierka, co – zgodnie z zamysłem – miało zapewnić godność i dystans. Jednak niektórzy postanowili wykorzystać ten moment w sposób kontrowersyjny.
– Trumna jest ustawiona tak, że ciała za bardzo nie widać. Dlatego ludzie wyciągają ręce do góry, by móc uchwycić twarz papieża. Momentami to dosłownie las rąk – mówi nasza reporterka. – Widać osoby robiące zdjęcia, a nawet selfie z ciałem Ojca Świętego.
Brak refleksji i duchowości? Reporterzy wstrząśnięci
Wśród pielgrzymów widoczna była nie tylko chęć modlitwy, ale i chęć zdobycia pamiątkowej fotografii. Jak opisuje Orłowska, po wyjściu z bazyliki wiele osób przeglądało swoje zdjęcia, pokazując je sobie z entuzjazmem. – Przykro to mówić, ale dla niektórych to folklor, a nie duchowe przeżycie – komentuje dziennikarka.
Zaskoczenie wzbudziło też zachowanie w czasie modlitw. Gdy tylko pojawiła się możliwość wejścia do bazyliki, część ludzi ruszyła do kolejki, nie przejmując się trwającymi modlitwami. – Ludzie się dosłownie rzucili – relacjonuje Orłowska.
Selfie, rozmowy telefoniczne, kijki do smartfonów
Niektórzy pielgrzymi zabrali ze sobą kijki do selfie. Po wprowadzeniu zakazu ich używania, wielu wciąż próbowało wykonywać zdjęcia, podnosząc ręce z telefonami jak najwyżej. Co więcej, w świątyni pojawiły się też osoby rozmawiające przez telefon – wbrew zasadom i elementarnemu szacunkowi wobec miejsca i sytuacji.
– To, co zobaczyliśmy, bardzo nas uderzyło. Przekroczono granice dobrego smaku – podsumowuje reporterka. – Jest późno, a kolejka wciąż ogromna. Ludzie chcą zrobić zdjęcie, zanim trumna zostanie zamknięta.