Kawał: Pastor na dzikim zachodzie

Przybywszy na dziki zachód pastor chce sobie kupić konia, więc podchodzi do sprzedawcy:
– Czy to łagodne zwierzę?

Na to sprzedawca tylko cmoka językiem:
– Można powiedzieć ”pobożne”. Na hasło: ”Bogu niech będą dzięki” rusza z kopyta, a na hasło ”Amen” staje jak wryty.

Zadowolony pastor wsiada na konia i mówi do niego:
– Bogu niech będą dzięki.
Koń rusza z kopyta. Pędzą tak ładny kawałek i nagle pastor zauważa, że przed nim jest przepaść.

Nie mógł sobie przypomnieć, jak konia zatrzymać, więc zaczyna odmawiać ”Ojcze nasz”. Na końcowe ”amen” koń staje na krawędzi, a pastor:
– Bogu niech będą dzięki.

Copy