Stan zdrowia Tomasza Jakubiaka się pogarsza. Zbiórka utknęła tuż przed celem

Tomasz Jakubiak, znany kucharz i juror programu „MasterChef”, od dłuższego czasu zmaga się z ciężką chorobą. Niestety, jego stan zdrowia uległ pogorszeniu, a nowe informacje tylko potęgują niepokój fanów. Choć zbiórka na leczenie w Atenach spotkała się z dużym odzewem, obecnie napotkała trudności – do wymaganej kwoty brakuje już niewiele, ale tempo wpłat znacząco spadło.

Choroba, która zmieniła wszystko

W zeszłym roku Tomasz Jakubiak w szczerej rozmowie z Dorotą Wellman ujawnił, że zmaga się z rzadką odmianą nowotworu. Choroba początkowo rozwijała się bezobjawowo, by później zaatakować kości. Diagnoza była szokiem dla całej rodziny.

W niedawnym wywiadzie z żoną Anastazją opowiedzieli o dramatycznych momentach walki z chorobą:

„To sytuacja, w której nie możesz się poddać, musisz tłumaczyć komuś, że ma po co żyć” – mówiła Anastazja Jakubiak.

Choć leczenie w Polsce wyczerpało swoje możliwości, rodzina znalazła nadzieję za granicą. Obecnie Tomasz przebywa w specjalistycznym szpitalu w Atenach, gdzie przechodzi intensywną terapię. Niestety, leczenie jest bardzo kosztowne.

Zbiórka na leczenie. Początkowy sukces, teraz przestój

W odpowiedzi na dramatyczną sytuację, bliscy Jakubiaka uruchomili zbiórkę online. Celem jest zebranie 1 miliona złotych. Już w pierwszym dniu udało się zgromadzić niemal połowę tej kwoty – to efekt ogromnego wsparcia fanów, przyjaciół oraz mediów społecznościowych.

W komentarzach pojawiły się setki słów otuchy i życzeń szybkiego powrotu do zdrowia. Fani nazywali Jakubiaka inspiracją, podziwiając jego siłę i szczerość w dzieleniu się swoją walką.

Obecna sytuacja finansowa zbiórki

  • Do pełnej kwoty brakuje już tylko kilkunastu tysięcy złotych.
  • W ostatnich dniach napływ wpłat praktycznie ustał.
  • Wczoraj zebrano jedynie ok. 2 tys. zł – mimo ogromnego zaangażowania na początku akcji.

Organizatorzy zbiórki mają nadzieję, że wznowiona kampania informacyjna i apel Tomasza Jakubiaka o pomoc zachęcą kolejne osoby do wsparcia. Wciąż można dołączyć do akcji, wpłacając nawet symboliczne kwoty.

Motywacja płynąca z rodziny

Największym wsparciem dla Tomasza są jego żona Anastazja i czteroletni syn Tomek. To właśnie dla nich stara się każdego dnia walczyć z chorobą.

„Przede wszystkim żona to moje lekarstwo. Ogromną siłą napędową jest też mój syn – nie wyobrażam sobie, żeby miał żyć bez taty” – podkreśla Tomasz Jakubiak.

Odwiedzają go także dawni przyjaciele i znajomi, którzy od lat nie mieli kontaktu. Ich obecność daje siłę, chociaż – jak sam przyznaje – są dni, kiedy brakuje mu energii nawet na odebranie telefonu.

Potrzeba ostatniego zrywu

Zbiórka niemal osiągnęła cel – potrzeba tylko ostatniego impulsu. Każda złotówka się liczy, a udostępnienie linku do zbiórki może sprawić, że pomoc dotrze do większej liczby osób. Wciąż jest szansa, by Tomasz Jakubiak otrzymał niezbędne leczenie i odzyskał zdrowie.

Źródło: Świat Gwiazd / Instagram Tomasza Jakubiaka